W Łomżyńskim rejonie doszło ostatnio do zatrzymania dwóch nietrzeźwych kierowców, co rzuca światło na ciągle obecny problem jazdy pod wpływem alkoholu. Incydenty te miały miejsce w godzinach popołudniowych, przyczyniając się do wzrostu obaw o bezpieczeństwo na drogach.

Zatrzymanie na ulicy Księżnej Anny

Pierwszy z incydentów wydarzył się około godziny 13 na ulicy Księżnej Anny. Świadek zauważył opla, którego kierowca miał trudności z utrzymaniem prostego toru jazdy, co wzbudziło jego podejrzenia. Kiedy samochód zaczął najeżdżać na krawężnik, świadek podjął próbę zatrzymania pojazdu i odebrania kluczyków kierowcy. W odpowiedzi, kierowca gwałtownie przyspieszył, próbując uciec. Dzięki nieustępliwości świadka, który na bieżąco informował o sytuacji służby, udało się w końcu zablokować pojazd.

Po opuszczeniu samochodu przez kierowcę, mężczyzna próbował oddalić się pieszo, jednak został zatrzymany przez policję na chodniku. Kierowcą okazał się 56-letni mieszkaniec Łomży, który początkowo odmówił badania alkomatem. Dopiero groźba pobrania krwi sprawiła, że zgodził się na badanie. Wynik wykazał ponad 1,6 promila alkoholu. Samochód został odholowany, a mężczyzna stracił prawo jazdy. Czeka go proces sądowy, który może zakończyć się wyrokiem do 3 lat pozbawienia wolności.

Kolizja Volkswagena i jej konsekwencje

Drugi incydent nastąpił zaledwie 15 minut później, gdy patrol drogowy został wezwany do kolizji z udziałem volkswagena, który wjechał do rowu. Na miejscu znaleziono dwóch mężczyzn oraz busa w rowie. Jeden z mężczyzn przyznał się do kierowania pojazdem i przyznał, że spożywał alkohol zarówno rano, jak i w pracy. Podczas próby zatrzymania się na poboczu, nie zdołał oszacować odległości, co zakończyło się w rowie.

Na początku kierowca miał trudności z przeprowadzeniem badania alkomatem, ale ostatecznie wynik pokazał blisko 3,4 promila alkoholu. Dodatkowo, mężczyzna posiadał już dwa zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, które obowiązują do początku 2029 roku. Samochód został zabezpieczony, a kierowca trafił do policyjnego aresztu, gdzie czeka na szybki proces. W tym przypadku grozi mu kara do 5 lat więzienia.

Podsumowanie i refleksje

Te dwa przypadki wyraźnie wskazują na potrzebę zaostrzenia przepisów dotyczących jazdy pod wpływem alkoholu i zwiększenia świadomości społecznej na temat zagrożeń związanych z takim zachowaniem. Zatrzymanie nietrzeźwych kierowców to tylko jeden z wielu kroków w kierunku poprawy bezpieczeństwa na drogach. Wszyscy uczestnicy ruchu drogowego muszą być świadomi odpowiedzialności, która wiąże się z prowadzeniem pojazdów, aby unikać tragicznych konsekwencji swoich decyzji.

Źródło: KMP Łomża