W spokojnej miejscowości Jakać-Borki, znanej z malowniczych krajobrazów, doszło dzisiaj do niebezpiecznego incydentu. Na jednej z prywatnych posesji miał miejsce nieszczęśliwy wypadek, w którym poszkodowane zostało małe dziecko. 3-letni chłopiec uległ potrąceniu przez busa, który funkcjonował jako mobilny sklepik, co wywołało poruszenie wśród mieszkańców.

Przebieg zdarzenia

Do dramatycznego zdarzenia doszło krótko przed godziną 10 rano. Zgodnie z relacjami świadków, bus wjeżdżał na posesję, kiedy to nagle, niespodziewanie, dziecko wbiegło na jego drogę. Kierowca nie zdążył zareagować na czas, co doprowadziło do potrącenia.

Reakcja służb ratunkowych

Po wypadku natychmiast wezwano pogotowie ratunkowe. Początkowo planowano wykorzystanie helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do transportu chłopca do szpitala. Niestety, złe warunki atmosferyczne uniemożliwiły lądowanie maszyny, co zmusiło ratowników do alternatywnego działania – dziecko zostało przewiezione karetką do szpitala dziecięcego w Białymstoku.

Ustalenia policji

Funkcjonariusze policji obecni na miejscu zdarzenia przeprowadzili standardową procedurę, badając trzeźwość zarówno kierowcy busa, jak i rodziców dziecka. Wyniki badań wykazały, że obie strony były całkowicie trzeźwe w chwili zajścia. Obecnie trwa śledztwo mające na celu dokładne ustalenie przyczyn i okoliczności tego niefortunnego wypadku.

Podsumowanie

Wypadek w Jakać-Borkach przypomina o nieprzewidywalności sytuacji drogowych i konieczności zachowania szczególnej ostrożności, zwłaszcza w miejscach, gdzie mogą przebywać dzieci. Mieszkańcy miejscowości są poruszeni wydarzeniem i oczekują na dalsze informacje dotyczące stanu zdrowia chłopca oraz wyniki dochodzenia prowadzonego przez policję.