W jednym z osiedlowych sklepów w Łomży doszło do incydentu, który przykuł uwagę miejscowej policji. Scenariusz, który mógłby wydawać się rutynowy, okazał się być kradzieżą rozbójniczą. Wszystko zaczęło się, gdy mężczyzna wkroczył do sklepu, wybrał kilka produktów, a następnie próbował opuścić sklep bez płacenia. Właściciel sklepu, świadomy nielegalnych zamiarów klienta, postanowił działać. Złapał mężczyznę za kurtkę, próbując go zatrzymać.
Nieoczekiwany zwrot akcji
Wydarzenia przybrały nieoczekiwany obrót, gdy mężczyzna zareagował agresją. Uderzył właściciela łokciem w klatkę piersiową, po czym go odepchnął. Dzięki temu zdołał ujść z łupem, pozostawiając za sobą chaos. Ten niebezpieczny incydent zaniepokoił lokalną społeczność, a policja szybko podjęła działania, by schwytać sprawcę.
Skuteczne działania policji
Właściciel sklepu dostarczył policji szczegółowy opis mężczyzny oraz nagrania z monitoringu, co okazało się kluczowe w dalszym śledztwie. Funkcjonariusze, patrolując okolicę, zauważyli podejrzanego, który na ich widok zaczął uciekać. Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany. Został odprowadzony do sklepu, gdzie właściciel jednoznacznie potwierdził jego tożsamość jako sprawcy kradzieży.
Ustalenia i konsekwencje
Podczas przeszukania zatrzymanego, w jego kieszeniach znaleziono przyswojone artykuły spożywcze, w tym czekolady, pasztety i sałatkę, o łącznej wartości przekraczającej 40 złotych. Mężczyzna, mieszkaniec Łomży w wieku 40 lat, nie chciał dobrowolnie oddać skradzionych przedmiotów. Dochodzenie ujawniło, że miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie, a motywem jego działania był głód.
Przyszłość zatrzymanego
Po zatrzymaniu mężczyzna został umieszczony w policyjnym areszcie. Czeka go teraz trzeźwienie i postawienie zarzutów. Zostanie oskarżony o kradzież rozbójniczą, za którą może grozić do 10 lat pozbawienia wolności. To wydarzenie jest przypomnieniem o nieprzewidywalności ludzkich działań i konieczności szybkiej reakcji służb w sytuacjach zagrożenia.
Źródło: KMP Łomża
